Skocz do treści

Już wkrótce odpalamy zapisy na drugą edycję next13masters.pl. Zapisz się na listę oczekujących!

Zatrudnianie juniorów i seniorów a produktywność – model i symulacja

Jakiś czas temu w czeluściach Internetu wpadłem na niezwykle ciekawy artykuł, który mówił o zatrudnianiu juniorów do zespołu i ich wpływie na wydajność pracy. Przedstawiał kilka prostych symulacji, z których wprost wynikało… no właśnie, co z nich wynikało? Czy „opłaca się” zatrudniać osoby bez doświadczenia? Na końcu artykułu interaktywna symulacja!

Zdjęcie Michał Miszczyszyn
Opinie1 komentarz

Artykuł, o którym wspominam to Productivity in the age of hypergrowth i gorąco go polecam! Tldr: zatrudnianie zbyt wielu mało doświadczonych osób prowadzi do spadku wydajności całej firmy. To w zasadzie intuicyjne, jeśli się nad tym zastanowić: juniorzy nie tylko nie przynoszą wiele wartości, ale jeszcze zabierają czas bardziej doświadczonym osobom.

Zatrudnianie juniorów

Nie zrozumcie mnie źle – absolutnie nie postuluję, aby nie zatrudniać osób bez doświadczenia. To przynosi inne, często znacznie ważniejsze benefity, które odczuwalne są długofalowo, np. lojalność. Ale to temat na inny artykuł! Tutaj chciałem pomówić stricte na temat mojej próby rozwinięcia treści powyższego artykułu o kolejne wyliczenia i bardziej rozbudowaną symulację. Zaczynajmy!

Sami seniorzy

Zacznijmy od prostego przypadku, w którym nasza firma składa się wyłącznie z seniorów:

  1. Świat składa się wyłącznie z Seniorów.
  2. Senior pracuje z wydajnością BB.
  3. Seniorzy sobie nie przeszkadzają, a więc nn seniorów daje nam wydajność nBnB.

Oczywiście, to jest ogromne uproszczenie, ale już z niego płynie ciekawy wniosek. Otóż zatrudnienie każdej nowej osoby podnosi ogólną wydajność firmy o co raz mniejszy procent. Spójrzmy na dane w tabelce:

liczba seniorówsuma wydajnościprzyrost wydajności
11B
22B+100%
33B+50%
44B+33%
55B+25%
66B+20%
77B+17%
88B+14%
99B+13%
1010B+11%

Wynika z tego wprost, że zatrudniając dwudziestą osobę do pracy mamy znacznie mniejszą motywację, niż zatrudniając drugą.

Komunikacja zawodzi

Gdyby było tak, jak opisałem w akapicie wyżej, to byłoby cacy. Niestety w rzeczywistości bezwzględny przyrost wydajności nie pozostaje stały z każdą nowo zatrudnioną osobą, ale wręcz maleje! Jest to doskonale opisane przez prawo malejących przychodów znane wszystkim osobom zajmującym się ekonomią.

Czemu tak się dzieje? Można wysnuć tezę, że komunikacja i dzielenie się wiedzą pomiędzy członkami zespołu po prostu kosztuje. Jeśli mam przekazać informacje jednej osobie, to zajmie mi to mniej czasu, niż rozmowa z trzema osobami. Warto też zwrócić uwagę, że potrzeba komunikowania się rośnie wykładniczo1!

Spróbujmy uwzględnić ten fakt w naszych wyliczeniach. Załóżmy, że komunikacja pomiędzy dwoma seniorami kosztuje jakiś ułamek dd z wydajności BB. Oto nasze nowe założenia:

  1. Świat składa się wyłącznie z Seniorów.
  2. Senior pracuje z wydajnością BB.
  3. Seniorzy sobie przeszkadzają, a więc nn seniorów daje nam wydajność nB(n1)2dBnB-(n-1)^2\cdot dB.
liczba seniorówsuma wydajności
11B
22B - dB
33B - 4dB
44B - 9dB
55B - 16dB
66B - 25dB
77B - 36dB
88B - 49dB
99B - 64dB
1010B - 81dB

Teraz wszystko zależy od obranej stałej dd. Myślę, że optymistycznie będzie przyjąć, że każda nowa osoba spowalnia naszą pracę o ok. 10%

Kształt krzywej w zasadzie się nie zmienia, ale możemy wyciągnąć już wniosek na temat maksymalnej liczby osób w zespole: Przy tych założeniach, w zespole nie powinno się znaleźć nigdy więcej niż 6 osób.

Wchodzą juniorzy

Załóżmy teraz, że oprócz seniorów, w naszym teamie pojawiają się również juniorzy. To na pewno krzywdzący stereotyp, ale na potrzeby uproszczeń przyjmijmy, że juniorzy absolutnie nic nie potrafią 😢 Założenia:

  1. Świat składa się z Seniorów i Juniorów.
  2. Senior pracuje z wydajnością BB.
  3. Junior pracuje z jakąś wydajnością, ale też zabiera czas seniorom, którzy muszą go szkolić, a więc efektywnie jego wydajności to jB-jB.
  4. Seniorzy sobie przeszkadzają, a juniorzy sobie nie przeszkadzają, a więc nn seniorów i xx juniorów w zespole daje nam wydajność nB(n1)2dBxjBnB-(n-1)^2\cdot dB-xjB.

A więc zmienia się w zasadzie niewiele, tylko sumaryczna wydajność maleje proporcjonalnie do liczby juniorów w zespole.

Juniorzy awansują, ludzie odchodzą, przychodzą nowi…

Idąc dalej, możemy się pokusić o przyjęcie kolejnych założeń:

  1. Świat składa się z Seniorów i Juniorów.
  2. Senior pracuje z wydajnością BB.
  3. Junior pracuje z jakąś wydajnością, ale też zabiera czas seniorom, którzy muszą go szkolić, a więc efektywnie jego wydajności to jB-jB.
  4. Seniorzy sobie przeszkadzają ze współczynnikiem dd, a juniorzy sobie nie przeszkadzają, a więc nn seniorów i xx juniorów w zespole daje nam wydajność nB(n1)2dBxjBnB-(n-1)^2\cdot dB-xjB.
  5. Juniorzy stają się seniorami po czasie tat_a z prawdopodobieństwem PaP_a.
  6. Nowy junior przybywa do firmy po czasie txt_x z prawdopodobieństwem PxP_x.
  7. Senior odchodzi z firmy po czasie tlt_l z prawdopodobieństwem PlP_l.

Wszystkie te parametry możecie wprowadzić w poniższej symulacji:

Footnotes

  1. Przynajmniej do pewnego poziomu. Przy większych organizacjach. mamy takie koncepcje jak osoby na różnych szczeblach i delegowanie zadań.

👉  Znalazłeś/aś błąd?  👈Edytuj ten wpis na GitHubie!

Autor